Moze nie tak wczesnym rankiem wyruszylismy z autobusem z Leh do Spitok. Dotarlismy na miejsce dosc szybko, ale nie za bardzo wiedzielismy gdzie wysiasc. Po krotkiej rozmowie z kierowca okazalo sie ze najlepszym miejscem bedzie klasztor. Po wysiadce probowalismy znalezc most na Indusem. Po dluzszym kluczeniu po miasteczku zdecydowalismy, ze najlepiej bedzie dojsc do rzeki, a tam na pewno bedzie most. Droga wzdluz rzeki byla usiana roznymi zasiekami, ale w koncu most sie znalazl. Ruszylismy na nasz trek. Droga nie byla nadzwyczajna szlismy mozna powiedziec kamienna pustynia, na ktorej przypiekalo nas slonce. Po 4 godzinach dotarlismy do Jingchen gdzie byl nasz pierwszy camping.