Dzis dosyc krotki odcinek i przejscie do nastepnego campingu. Mielismy dosyc duzo czasu tego dnia, wiec w polowie drogi zatrzymalismy sie w wiosce na obiad. Obiad znow u miejscowych. Tym razem zamowilismy ryz z warzywami to nie powinno zaszkodzic i nie zaszkodzilo. Po przerwie na obiad i sieste ruszylismy dalej, okazalo sie ze mamy przed soba jeszcze dosc spory kawalek drogi i nie do konca wiedzielsmy czy idziemy dobra sciezka. Koniec koncow okazalo sie, ze wybranie na rozwidleniu lewej odnogi sciezki bylo dobrym strzelem i dotarlismy na camping. Tam znow spotkalismy wczesniej znana nam ekipe.
Po krotkiej rozmowi z Ponymanem zmienilismy plany na nastepny dzien. Skorzystalismy z jego rady i na nastepny dzien zaplanowalismy dluzsza droge niz to opisywal przewodnik.