Podroz do Delhi byla latwa i przyjemna. Z Manali wyjechalismy ok. 17 i zladowalismy w Delhi o 8.00 rano nastepnego dnia. Krajobraz w trakcie drogi zmienial sie niesamowicie. Gory Ladakhu byly suche i surowe. W Manali nagle na wzgorzach pojawila sie zielen, ale taka alpejska, taka jak znamy z naszych gor. Po wyjezdzie z Manali w strone Delhi sceneria zmienila sie diametralnie. Zjechalismy na wysokosc 1000 m i na wzgorzach zaczely sie pojawiac palmy. Roslinnosc taka jaka raczej spotykamy w dzungli. Autobus poruszal sie dolina rzeki, a po obu stronach wzgorza, bylo niesamowicie.
Dalszych krajobrazow nie pamietam, bo zasnalem ;) Pobudka byla juz na 50 km przed Delhi.